Mistrzostwa sokkera w f1

Dangon

Spoko... ja go do ciebie odesle xD

Wracajac do tematu: Mysle ze bedzie to wspanialy wyscig i nie sadze aby SC wyjechal Smile

Kunek · serw stoi IP: 83.24.74.101 sokker wyscig Post został pochwalony 0 razy

serw stoi

IP: 83.24.74.101
sokker wyscig

polo508

dzięki kurde żeście mi wyścig załatwiłi dzięki wam... najpierw mnie obie Ferrarki mocno poharatały a później albo jaku albo kwiot 2 sytuacjie i któreś torroroski były... było tak jade dubluje i nagle co manewr ala Hamilton kiedy jestem bok w bok gościu mi zajeżdza droge.... 2razy taka sytuacja... bolid był tak uszkodzony że w końcu silnik nie wytrzymał bo wloty były pogięte dzięki wam... mam nadzieje że będą jakieś surowe kary za ten wyśćig....

PS był jeden moment że myślałem że zawału dostane na 1 zakręcie któraś ferrarka staneła bokiem a 2 się zatrzymała i nie wiem jak zmieściłem się między nimi;p noralnie cud i popis umiejętności żem się na millimetry zmieścił jak by nie to to bym ja i obie ferrarki na samym początku staneły....

marek1234itd

sorry ze mi w dupe wjechales...

Szypeć

Mój wyścig wyglądał tak: 7 pole na starcie, najbardziej bałem się tych z tyłu, a było czego się bać co pokazał jakihno na T1. Wypadek, zatrzymałem się no i trochę przez to straciłem ale dalej byłem 7. Semai mnie holował aż do chwili gdy chciał wyprzedzić Ravixa, wykorzystałem to i ja go wyprzedziłem pięknym manewrem Razz

Potem wszystko fajnie, zdobyłem kilka pozycji i byłem 3, ale przy dublowaniu jakihno zagapiłem się chwilę i straciłem przednie skrzydło. Było sporo walki w szczególności z Ravixem i Markiem. Przez długi czas jechaliśmy obok siebie i zmienialiśmy się pozycjami. Potem znów trafiłem za Semai'a który jechał za jakimś niebieskim bolidem. Bolid ów kopcił jak lokomotywa, że ciężko było go dostrzec Smile

Był torchę wolny więc Semai go chciał wyprzedzić, no i w drugim sektorze musiał za nim hamować, ja musiałem hamować żeby Semai'a nie walnąć. To było za mało, skręciłem i znów mechanicy BMW musieli szykować skrzydło w boksie. Potem byłem 8, ale zdobyłem 1 pozycję, Kunek miał defekt silnika i byłem ostatecznie 6. Wyścig bardzo fajny, ale gdyby nie 2 wizyty w boksie byłby jeszcze lepszy Razz

Kunek

Okiem Kunka Very Happy

uśmiałem się trochę na tym wyścigu ;p

qual - Polo pomylił wyścig z kwalifikacjami i blokował mnie ile wlezie, ale i tak nie dał rady mnie zatrzymać. Potem zatrzymałem się na jakiejś BMW, ale ta w końcu mnie przepuściła po 2 lapach. Ostatecznie zamiast na dwa mierzone wyjechałem na jedno, i spieprzyłem je totalnie - wpadło P2 ;p

race - wystartowałem, jak z procy. Po t1 byłem przed Markiem. On się chyba z tym nie mógł pogodzić bo zaatakował jak szaleniec Very Happy

. Skończyło się to dla niego spinem, ja nie miałem gdzie uciec i cały przód żółty ;]
Szybko rozpocząłem dublowania. Kwiot mnie jakoś dziwnie chciał puścić :p. Najpierw Kwiot ;]. Zjechał na prawo to ja go łup z lewej Smile

, a on mi drogę zajechał, no to ja go łup ;p. Przód jeszcze bardziej dobity. Potem Jaku zaspinował w trzeci sektorze (tam gdzie ta seria szykan), a że byłem zaraz za nim to miałem dwie opcje. Zamknąć oczy i krzyknąć BANZAIII, albo się ratować. Wybrałem opcję numer dwa. Odbiłem kierą w prawo i przygrzmociłem w bandę ;p. Bolid miał już bardzo ładny żółty kolorek Very Happy

Jechało się "czadowo" - trochę jak w balecie. Mogli by na Monaco nakręcić 4 część szybkich wściekłych - Monaco drifft ;p. Potem jeszcze parę otarć, jechało już na prawdę cudownie. Bolid coraz ładniejsze kolorki na LCD przybierał Smile

. Żaden pit nie był planowany Very Happy

. Moja dzisiejsza strategia to pełen spontan ;p. Po drugim picie, spokojnie przerzucałem biegi na ok. 17k obrotów, ale mimo to silnik nie wytrzymał i poleciały fajerwerki. Czy będą jakieś punkty za to GP to nie wiem Very Happy

Oprócz tego co chwilę mi grafa lagowała mimo, że hostem nie byłem, a komputer wydawał z siebie dziwne piski Very Happy

Faaaajnie było ^^

;p

Szypeć

Moja strategia to również pełen spontan Razz

Te BMW co Cię blokowało na Q to byłem ja Smile

Nie wiedziałem czy mogę Cię blokować bo jednak byłeś szybszy, zresztą to nie było aż takie blokowanie, jechałem swoje, tylko wolniej od Ciebie Razz

marek1234itd

ciekawe czy jest ktos kto dojechal zgodni ze strategia Razz

Kwiot

Ja tam z jakieś 6 pitów by przykręcić spojler xD

marek1234itd

ja podczas Q musialem cofac bo przestrzelilem zjazd do pita Razz

Semai

jarko48

Ja w zasadzie szanse na dobre miejsce straciłem na T1. Semai wczesnie zahamował, ledwo się wyrobiłem ( byc moze lekko go dotknąłem) ale to i tak pikuś bo jaku się nie wyrobił i walnął we mnie z taką siłą ,że wbiłem się przodem w bandę. Jakim cudem nie straciłem spojlera nie wiem Smile

Za to po ty zdarzeniu jak już udało mi się ruszyć okazało się ,że wszystko mi się świeci na żółto ( oprócz silnika Smile

)i bolid się nie prowadzi zupełnie. Jakoś dogoniłem pola i go wyprzedziłem tyle ,że przy wyprzedzaniu zaepchnął mnie na bandę i odbiłem się od niej i zablokowałem mu drogę. Za chwilę na hamowaniu dotknąłem Marka i zaliczył spina. Puściłem go co wykorzystał polo bo w między czasie przejechał. Potem wyprzedziłem jakoś pola i na nawrocie dostałem w od niego w bok ale to pikuś bo i tak już wszystko miałem krzywe. Straciłem jeszcze spojler na jednym spinie i potem już jechałem aby się dowlec do mety. Ani jeden pit nie był planowny, bolid totalnie niesterowny Smile

Semai

zahamowalem wczesnie po to zeby nikt mnie nie trzepnal :] a w razie czego,zebym mial czas na reakcje.to twoje musniecie to pikus - gorzej,ze potem doprawil cie jaku a ty w reakcji mnie...

Szypeć

Zgłaszam może nie tyle wypadek, ale pewną kolizję jaką spowodował Marek. 8 lap, nawrót. Marek wyprzedza swoim sposobem i jak jest obok mnie, to wyrzuca go tak, że uderza w przód mojego bolidu po czym jedzie dalej. Nic mi się nie strało, straciłem może sekundę lub dwie. Ale jeśli wszyscy tak zaczą jeździć to co to będzie :/

ed: Zresztą potem Ravixa potraktował podobnie, ale lżej Smile

jarko48

Ja zgłaszam tylko masakrę na T1 a reszta to drobnostki więc nie ma sensu się tym zajmować