Mistrzostwa sokkera w f1

jarko48

Link do replaya

[link widoczny dla zalogowanych]

ps: kunek obejrzyj i sam osądź. Moim zdaniem jechałem poprawnym torem. Miałem tam też jakiś kontakt z semai o ile dobrze zobaczyłem, tyle ,że ja jechałem prosto a on skecił w moje tylne koło. No ale było cholernie ciasno więc sprawdźcie i osądzcie:P

ravix

najpierw oficjany protest, poniewaz w wyniku jazdy El Polaco mój bolid odniósł obrazanie co przełozyło sie na niestabilna jazde i utrate wielu pozycji, tym bardziej ze nie był to tylko jeden incydent

Kronika wypadków Ravix vs. El Polaco

Lap 1 - tuz po T1 - El wjechał mi w tyłek, kontakt wyraźnie widoczny
Lap 8 - poczatek 2 sektora - lekki kontakt z tyłu, martwi tylko widoczny na repie brak reakcji w celu unikniecia kolizji
Lap 15 - Koniec 2 sektora - solidne uderzenie w mój kuper, znowu brak reakcji w celu unikniecia kolizji, dodatkowo utrzymał zyskana dzieki temu pozycje(nie na długo zresztą), byłem świerzo po pit stopie i z tymi zniszczeniami tylnego spojlera bolid był juz bardzo niestabilny co skutkowało częstymi błędami

i kilka kolizji w których nastapił kontakt ale El miał niewielkie szanse na unikniecie go:
Lap 16 - T1
Lap 28 - poczatek sektora 2 - najbardziej spektakularny wypadek od kiedy sie scigam z wami, lepszy niż Kubicy na Montrealu, o dziwo pojechałem dalej z tymi koszmarnymi zniszczeniami ale straciłem kolejne 2 pozycje na rzecz jarka i Dangona

-------------
a teraz wrazenia z wyscigu
na T1 pojechałem dosyc ostroznie i udało mi sie uniknać młynu wyjeżdżajac na P3, później dostałem w tyłek od Ela, na szczęście bez zniszczeńi po błedzie kunka byłem już drugi, na kolejnym zakrecie jarek wyjechał w buraki i P1 było moje, tak było chyba do 6 okrażenia kiedy naciskany przez Semaia popełniłem błąd i spadłem na 2 pozycje, poźniej popełniłem pare błędów, nastapił 2 kontakt z Elem , po pitach byłem przez chwile pierwszy spowrotem, do czasu mojego pita z którego wyjechałem za El Polaco, wyprzedziłem go okrażenie później na T1 i na tym samym okrażeniu popełniłem błąd w końcu 2 sektora, niestety El zamiast mnie po prostu wyprzedzić przyłozył mocno w tyłek, tylny spojler był już w marnym stanie i od tego momentu na prawie kazdym zakrecie musiałem walczyc z bolidem o utrzymanie w torze jazdy, pomimo to udało mi sie jeszcze raz wyprzedzić Ela na T1, kolejne okrażenia jechało mi sie coraz gorzej i popełniałem coraz wiecej błędów, po 2 pitach reszty stawki miałem bardzo dobre P3, niestety na przedostatnim okrażeniu załapałem spina na rozpoczynajacym 2 sektor zakrecie, pechowo zostajac na srodku toru i wpadając pod koła Ela, po długim dachowaniu bolid jakimś cudem jednak stanął na koła i o dziwo bez spojlera i kompletnie nie trzymajacy sie drogi pojechał dalej, na moich zniszczeniach i powolnej jeździe skorzystał jeszcze jarko i Dangon zostawiając mnie na 6 pozycji

ogólnie bardzo fajny wyscig niestety kilka moich błędów i nieuwaga El Polaco kosztowały mnie podium

jarko48

U mnie to wyglądało tak: Start bardzo dobry udało mi się wyprzedzić semaii zająć pozycję od wewnetrznej. Kunek był na zewnetrznej i musiał pojechać szerzej co sprawiło ,że na następnym zakręcie byłem przed nim. Na tym zakręcie kunek trącił mnie w tylne koło i zaliczył spina ( nie wiem czy tam coś zawiniłem, moim zdaniem nie). Także wyszedłem na prowadzenie tyle ,że na kkolejnym zakręcie 90 stopni przegapiłem hamowanie i pojechałem w buraki. Wróciłem na tor i starałem się odrabiać stratę. Gdy czołówka zjechała na pit objąłem prowadzenie. Gdy zjechałem na pit jakimś dziwnym trafem dostałem karę stop and go i musiałem znowu zjeżdżać. Po wyjeździe z kary spadłem na bardzo odległe miejsce i walczyłem o zmniejszenie dystansu. Potem w końcu udało się pzrebić na 6 lokatę. Ktoś tam popełnił błędy i awansowałem . Trochę powalczyłem z Elem ale nie udało mi się go wyprzedzić a na przedostatnim kółku powypadali z toru i wskoczyłem na podium. Dość szczęśliwie ale patrząc z drugiej strony gdyby niekara to byłbym drugi a nawet może powalczył bym z semai.

Semai

czemu ciagle nie odmienaisz mojego nicka? ;]

to ja sie rozpisze skoro wszyscy to robia Very Happy

start mialem tragiczny z czego skwapliwie skorzystali Jarek i Kunek. znalazlam sie miedzy nimi i wolalem zwolnic przed T1 aby nie wchodzic tam we 3 i uniknac kolizji. dojezdzanjac do T1 tuz przed noses smignal mi Jakihno ktory najwyrazniej pomylil tor Shakir z miejscem do bicia rekordow szybkosci. gdybym zaliczyl rownie udany start co w malezji to byloby na 100% po mnie. z tego wszystkiego zaliczylem uslizg (nie eim czy ktos mi w tym nie pomogl ale to nie istotne) i znalazlem sie na P7. na kolejnych zakretach cyrku ciag dalszy - niemal wszyscy bedacy przedemna powyjezdzali na pobocza. z mala pomoca szczescia (czyt: nikt sie we mnienie wladowal kiedy wracal na tor) znalazlem sie na P3. poc chwili bylo juz P2 i ciekawa walka z Ravixem (ktoremu gratuluje niezlej jazdy do tego momentu). na 6 czy 7 lapei udalo sie go w koncu wyprzedzic i spokojnie zaczalem wypracowywac przewage (tak wiem,ze to brzmi niecodziennie Razz

) zjazd do pitu byl troche dluzszy niz planowalem - przez kontakty ktore zaliczylem z Ravixem (sorka - nie mialem szans zahamowac do konca ) i wczesniej z Kwiotem ktory dosc dziwnie jechal momentami (pozniej takze przy walce z nim zaliczylem spina bo stracilem docisk tuz przed zakretem). z boksu wjechalem na P4 - na szczescie bez przygod minalem El Polaco i czekalem az reszta tez zjedzie do boksu (Ravix - jechales na 2 czy 1 pit?). kiedy wsyzcy zjchali do boksu wrocilem na P1. w pewnym momencie wydawalo mi sie,ze Kunek spokojnie mnie lyknie (zblizyl sie na 1.5 s - doskonale widzialem do w lusterkach) ale musial popelnic mase bledow bo w koncu skonczylo sie jak sie skonczylo :]

pierwszy wyscig bez problemow natury technicznej - wygrana i nie sposob byc niezadowolonym ;] dzieki wszystkim z ktorymi toczylem bezposrednia walke na torze (szczegolnie Ravix) - dzieki temu bylo ciekawie ;]

ed : dodam,ze czekamy na zgloszenia incydentow. jutro chielibysmy podac wyniki :]

ravix

tak jechałem na 1 pit, opony jeczały na koncowych okrażeniach ale wytrzymały, paliwa liczyłem 7l/okrażenie i o mało co bym sie nie przechał bo spalanko było troche wieksze, ostatecznie starczyło na styk
strategia była bardzo dobra, gdyby nie pewne błędy własne i kolizje z El Polaco musiałbys mnie wyprzedzać jeszcze raz, bo po twoim 2 pit stopie wyjechałeś tuz przede mną Smile

a kontakt z toba dla mnie był wtedy niezauwazalny, myslałem że sie nawet mineliśmy bez dotkniecia

Semai

na T1 po moim wyjezdzie z boksu faktycznie byles juz mniej niz 5 meteo za mna wiec bylo cieplo :] ale coz to byly za emocje kiedy wyjezdzalem z pitu :] (to powinno swietnie wygladac na filmiku Very Happy

) jeszcze raz dzieki za walke ;]

jarko48

Nie odmieniam nicku bo nie chcę go odmieniać będnie. Kiedyś mnie uczyli ,że jak masz odmienić niepoprawnie to pisz bez odmiany i tego się trzymam Smile

Kunek

Jarek - na starcie nie popełniłeś żadnego błędu Wink

. U mnie po prostu trochę lagowałeś i dlatego Cię zahaczyłem.

Co do moich błędów końcówce.... W picie zaznaczyłem żeby nie naprawiali uszkodzeń i to był chyba mój błąd. Nie dało się jechać Very Happy

. Na każdym zakręcie walczyłem ze stabilnością bolidu. Niestety nie zawsze mi się ta sztuka udawała.

Semai

mi w ogole gdzies opcja naprawy uszkodzen gdzies zniknlela z LCD Razz

a moze ja przeoczylem bo nie chcialem sie rozpraszac Very Happy

jarko48

Z tym LCD to jest czasem dziwnie. Ja tym razem miałem sytuację ,że mi przestał reagować i nie mogłem zmniejszyć ilości tankowanego paliwa przed pitem więc zatankowałe około 30 litrów za dużo Smile

Semai

juz chyba wiem za co marek dostal DQ ... w pitlane cofal ze 3 razy (!!) i wyjechal chyba na czerwonym (sygnalizator jest sporo przed linia wiec trzeba bylo stac przed nim a nie na linii....)

polo508

musze sobie na gwiazdke kiere zafundować bo nie odczuwam przyjemności z jazdy na padzie Crying or Very sad

(przynajmniej na tym nowym) każdy zakręt to utrata przyczepności i zostawianie za sobą baaardzo długich śladów Sad

(pytanko pogoda jest zmienna ustawiona?? bo jak tak to patrzcie nie powtórzyła się sytuacja z poprzedniego sezonu tzn. deszcz na pustyni xD) wie ktoś co ustawić i gdzie żeby zmniejszyć czułość pada w grze?? i na ile ustawić bo ja normalnie ile nie dam zawsze jest 100:/

jarko48

Pogoda jest słoneczna bo ten mod nie obsługuje innej Smile

Może w kolejnej wersji będzie. Co do pada to nie wiem bo nie używałem nigdy

El Polaco

Sorki Ravix, przyznaję się do błędów. Na tym torze w ogóle miałem problemy z przyczepnością, nie wiem jakim cudem z tak słabą jazdą dojechałem na 4 miejscu. Muszę się nauczyć jeździć w rF, bo to nie F1C. Tam jeździłem uważnie, tutaj nie mam aż takiego czucia.

P.S Ten ostani wypadek fajnie wyglądął, raz mogłem w ten sam sposób potraktować Kunka, bo spiny robił. Ale tu akurat nie była moja wina Smile

Kunek

Nadszedł czas na podsumowanie GP Bahrainu

Zaczynam od rozdania, tym razem tylko ostrzeżeń. Zdecydowałem się razem z Semaiem nie przyznawać za GP Bahrainu kar czasowych.

Zaczynamy od Jakihnio. Start w twoim wykonaniu mógł zepsuć wyścig co najmniej trzem osobom. Na szczęście nic się nie stało dlatego tylko ostrzeżenie. Dlaczego je dostałeś? Żebyś pamiętał, że tak się nie startuje

Drugi na liście jest El Polaco. Ty dostałeś ostrzeżenie za zbyt (hymmm jakby to nazwać) "kontaktową" jazdę. F1 to nie samochód osobowy. Tutaj nie wolno się obcierać i popychać na torze. Na szczęście w wyniku tej jazdy nic poważnego się nikomu nie stało, dlatego dostajesz tylko ostrzeżenie, jako przestroga, żeby w przyszłości unikać zbędnego zderzania się z innymi bolidami.

Trzeci na liście jest Ravix. Ty nie zrobiłeś w sumie nic strasznego, dlatego ten tekst traktuj tylko jako przestrogę, a nie ostrzeżenie. Za co? Za incydent na okrążeniu 15. Nie stało się tam nic poważnego ale chcę uniknąć w przyszłości takiej jazdy.

Na koniec moje krótkie przemyślenia. Nie twierdzę, że sam jestem idealny i wszystko potrafię, ale na replayu GP Bahrainu zauważyłem coś co mi się nie podobało i dlatego chcę o tym napisać.
O co mi chodzi? Mianowicie o sposób w jaki blokujecie. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma kierownicę, ale to nie zwalnia was od patrzenia w lusterka. Jeżeli bolid znajduje się już na wysokości waszego tylnego koła to znaczy, że na blokowanie jest już za późno.
Istnieje również pewna dżentelmeńska zasada w f1. Jeżeli jesteśmy atakowani na jednym z zakrętów to zostawiamy przeciwnikowi tyle miejsca ile mu jest potrzebne, żeby nie doszło do jakiegoś kontaktu. Z tego co zauważyłem u nas w wyścigu, niektórzy zachowywali się jakby byli sami na torze. Dlatego prośba do was na przyszłość. Patrzcie w lusterka i albo reagujcie blokiem szybko, ale zostawcie atakującemu bolidowi miejsce na atak. Jeżeli zablokujecie za późno, atakujący będzie miał tylko dwa rozwiązania. Uciec w trawę (na Monaco to nie możliwe) lub wjechać w was i być może zakończyć wasz udział w wyścigu. Czy nie lepiej walczyć z kimś koło w koło i cieszyć się z udanej akcji, niż po prostu kogoś wypchnąć z toru i jechać sobie dalej?

Jeżeli przeczytacie ten tekst i poczujecie się urażeni czy coś to wiedzcie, że nie to było moim celem. Mam nadzieję, że weźmiecie to sobie po prostu do serca, poprawicie własne błędy, a nasze wyścigi naprawdę staną się świetną ligą z zaciętą rywalizacją.

Peace and love

Kunek. Wink

Oficjalne wyniki wyścigu są więc takie jak wczoraj
[link widoczny dla zalogowanych]

Mam nadzieję, że Jarek niedługo wstawi tabelki od Semaia na stronkę, oraz zrobi kolejny świetny filmik Very Happy

Semai : ja dodam coś od siebie ;]
Ravix : na L15 tamten incydent był spowodowany twoim niewłaściwym powrotem na tor (bez zachowania należytej uwagi i spojrzenia w lusterka) weic to za niego dostajesz -jak to okreslił Kunek- przestroge Smile

peace people :]