Mistrzostwa sokkera w f1

jakihno

obejrzalem..i powiem jedno...za bardzo na s/m zmieniales strone toru i gdym ci walna w kuper przed zakretem to nie byla by to moja wina...ale ja na twoje szczescie zwolnilem.....a na zakrecie ktos inny cie wywiozl w pole...ale ja ci nie powiem kto...sam se ogladnij powtorke...

jakihno

marek...zauwazylem ja byles juz blisko i balem ze jak zjade na bok to ci moge wprost pod kola wjechac..wiec wolalem zwolnic i nie zmieniac strony jazdy....ale sory...

marek1234itd

dobra w sumie dobrze ze sie nic nie stalo ale czesciej patrz na pozycje kierowcow na pasku na dole ekranu i czescie w lusterka Razz

jakihno

postaram sie....malezje znam bardzo dobrze to tylko na czasach sie musze skupic....i moze w race bedzie latwiej sie opanpowac

Kunek

Moje spóźnione wrażenia Wink

Spieprzyłem totalnie quale, przez co nie zrobiłem ostatniego mierzonego okrążenia i na start dostałem zużyte laczki. W ogóle nie wiem jakim cudem wywalczyłem to PP ;p

Zużyte laczki mocno dały o sobie znać na starcie. Ruszyłem wolno i w dodatku nie zmieściłem się w pierwszym zakręcie. W ogóle bolid nie chciał skręcać. Dopiero po pierwszym lapie zaczął jechać tak jak trzeba.
Straty ze startu odrobiłem bardzo szybko. Posiedziałem trochę Markowi na spojlerze, a ten nie wytrzymał presji i wyjechał z toru ;p.
Potem to już spokojna jazda. Przed pierwszym pitem wyrobiłem sobie taką przewagę, że udało mi się wyjechać na 1 miejscu. Potem zaczęły się dublowania. Miałem małą przygodę z Jarkiem, ale było to spowodowane, że lagował mi jak cholera i nie wiedziałem z której strony mam go wyprzedzić Very Happy

. Potem 2 pit i znowu wyjechałem 1 i to z dużą przewagą. W pewnym momencie, zacząłem jechać za jakimś biało-niebieskim bolidem. Dotarliśmy do 2 sektora i wchodziliśmy w szykanę lewo-prawo. I co? Biało-niebieski bolid stanął nagle na BL na samym środku szykany! Byłem za blisko. Nie miałem czasu na reakcję i urwałem sobie spojler Neutral

. Teraz jak patrzę w wyniki to całkiem możliwe, że był to Dangon, któremu padł silnik. Doczłapałem się do pitu, ale moja przewaga stopniała do jakiś 20s. Ruszyłem dalej już na luzie, oszczędzając bolid i dojechałem spokojnie do mety Smile

Dangon

No to teraz pora na mnie Smile

Po przygodzie w qualach (na ktore spoznilem sie 3 minuty), startowalem z ostatniej pozycji...

Przy starcie, nie wiem jakim cudem, ruszylem pierwszy i gdyby nie to ze przyhamowalem przed stojacymi bolidami z przodu, przywalilbym od razu w polo508 (o ile sie nie myle)...
No dobra, w koncu ruszyli widze pierwszy zakret caly zapchany, wiec normalnie zaczalem hamowac, i naprawde nie wiem jakim cudem, nie udalo mi sie wyhamowac. Mysle ze bylo to przez to ze tam sie zderzylo pare bolidow i zatrzymali sie w miejscu. Niby kogos uderzylem ale tez nie jestem pewien bo zadnych uszkodzen nie mialem !!
Wyszedlem na 4 miejsce, przedemna jakihno. Jechalismy tak przez pare okrazen, nastepnie awansowalem na 3 i jechalem tak az do 1 pitu. Wyjechalem na 5 miejscu... Znowu kogos wyprzedzilem i zjechalem do pitow. Ponownie wyjechalem na 5 miejscu. Z pewnoscia bym tak dojechal ale wlasnie...

Kunek po raz drugi mnie dublowal, jechal za mna, wiec mysle sobie: "jak go puszcze to moze spowoduje wypadek z tym gosciem z 4 miejsca i moze uda mi sie go dogonic"
No to na tej szykanie, po pierwszym zakrecie zjechalem na lewa strone toru (ale do konca nie zahamowalem!!), nagle patrze Kunek jedzie prosta w moja dupe. Nie moglem nic zrobic...
Po tym incydencie ledwo co do jechalem do pitow, spadajac przy tym na 6 miejsce... Niestety przy mecie kolejnego okrazenia silnik mi padl i moj wyscig sie zakonczyl.

Ostatecznie 7 miejsce Smile

I mam takie pytanie: "Czy przez to ze Kunek przywalil w moja dupe, mogl mi silnik pasc"?

EDIT: Na pierwszym zakrecie jednak nikogo nie walnalem... Otarlem sie z ravixem bokiem Smile

Kunek

Od uderzenia silnik nie mógł zdechnąć

A próba przepuszczenia mnie na szykanie nie była zbyt trafnym rozwiązaniem. Przepuszcza się na prostych, ewentualnie na szerokich zakrętach można pojechać szerzej i puścić kogoś po wewnętrznej.

Dangon

Trudno... Mi i tak silnik padl wiec czy przywaliles we mnie czy nie to raczej i tak nic nie zmieni. Tobie tez to nie zaszkodzilo bo miales duza przewage Smile

Kunek

Kary za to raczej nie będzie, bo obyło się bez większych konsekwencji, ale na przyszłość mnie aż tak nadgorliwie nie puszczaj Very Happy

Miałem do Ciebie stratę jakiejś 1s, wszedłeś w szykane i na samym jej środku (na moim Best Line) wyhamowałeś do 65km/h - ja jadę tam ok. 220. Wchodząc w zakręt w ogóle Cię nie widziałem, a przy takiej prędkości ciężko o jakąś reakcję ;p.

Dangon

Fakt, moglem wybrac lepszy moment to przepuszczenia cie ale myslalem ze wchodza w ten zakret wyjedziesz po zewnetrznej i mnie bez problemu miniesz... Dobra mniejsza z tym. Smile

polo508

DANGON MI WJECHAŁ W TYŁEK!!!!! PRZEZ CIEBIE MIAŁEM TYLKO 6 POZYCJE BO SIĘ JECHAĆ NIE DAŁO BOLIDEM...... Cool

(sry za caps lock to taki joke jest Cool

) kurde a tak na serio walnołeś mi w tyłek i chwile po tem dostałem komuikat że się silnik przegrzewa:/ ale potem wszystko do normy wróciło oprócz prowadzenia które miałem do końca zrąbane:/

Dangon

Kiedy ci wjechalem w tylek? Na pierwszym zakrecie to ja kolo ravixa jechalem i o niego sie obilem (ale szkod zadnych nie bylo)

Semai

ekhem... Ravix w wyscigu nie wystartowal... W Williamsie siedzial Polo a w Renault El Polaco.

Dangon

No przeciez o ile sie nie myle to ravix cos pisal ze na pierwszym zakrecie wszystkich wyminal a pozniej spina zrobil...

No to jak? ^^

Semai

ravix pisal,ze brat mu wylaczyl zasilacz do kiery i zobacz sobie na replayu,ze nie wystartowal...